Wszystko, albo nic, na czarno, albo na biało. Śmierć, albo życie, lato lub zima… A to co pomiędzy…. Ucieka. Oczekiwanie, spadanie, podnoszenie, czas. Chwytam czas, kroplę czasu, atom czasu… W którym ja jestem… Kolorowa.. Oczekująca, oczekiwana. Uczę się, idę… A najtrudniej jest postawić stopę pierwszy raz… Na nieznanym, na nieznaniu, na poznawaniu. I znów zaufać. Jak tu zaufać? Sobie. Innym. Sercu… I jak tu zrobić. Mentalne USG.. By sprawdzić, czy ono jeszcze jest? Czy to naprawdę ono drży. Czy to tylko wspomnienie.
Categories
Czarno-białe
Wszystko, albo nic, na czarno, albo na biało. Śmierć, albo życie, lato lub zima… A to co pomiędzy…. Ucieka. Oczekiwanie, spadanie, podnoszenie, czas. Chwytam czas, kroplę czasu, atom czasu… W którym ja jestem… Kolorowa.. Oczekująca, oczekiwana. Uczę się, idę… A najtrudniej jest postawić stopę pierwszy raz… Na nieznanym, na nieznaniu, na poznawaniu. I znów zaufać. Jak tu zaufać? Sobie. Innym. Sercu… I jak tu zrobić. Mentalne USG.. By sprawdzić, czy ono jeszcze jest? Czy to naprawdę ono drży. Czy to tylko wspomnienie.
6 replies on “Czarno-białe”
Tego nigdy się nie dowiesz rozmyślając. Może to tylko echo, a może odbicie czegoś co nigdy nie przebrzmiało?
Możliwe… Ale to już szarości… Gubię się…
Między czerną i bielą są szarości. Trzeba nauczyć się z nimi żyć.
A szarość to niepewność. Szarość To kiedyś, może, za jakiś czas….
skad w Tobie Daria takie mysli? moze mi odpowiesz, bo tym mnie za intrygowalas
prawdziwe.