Categories
poetycko

Zielonych traw kołysanie

Zielonych traw miękki puch.
Zielonych traw kołysanie.
Połóż się, tam ze mną pójdź.
Nic złego Ci się nie stanie.
Na pniu brązowym głowę złóż

Zielonych traw miękki puch.
Zielonych traw kołysanie.
Połóż się, tam ze mną pójdź.
Nic złego Ci się nie stanie.
Na pniu brązowym głowę złóż
ciało na mchu dywanie.
Przykryj się kołdrą z białego lnu.
Zaśnij już moje kochanie.
Twoje serce zwolni bieg.
Głatkość powietrza podniesie
Twoje zmęczone kości i krew
do leprzych dni i uniesień.
Zalśnią Ci w słońcu zielone źdźbła.
w końcu ujżysz je z bliska.
Tylko zaśnij prowadzić się daj
panu do nieba, pastwiska.
Tam wody czystej kropla lśni
spadnie gdy tylko zapragniesz.
na uniesioną do nieba twarz.
Na wysuszone wołanie.
Zdejmiesz buty. Tak miękkodla Ciebie
będzie murawa ubita
Przytuli Cię każdy spotkany człek.
każde zwierze powita.
Zielonych traw miękki puch.
Zielonych traw kołysanie.
Połóż się, tam ze mną pójdź.
Nic złego Ci się nie stanie.

5 replies on “Zielonych traw kołysanie”

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

EltenLink