7 replies on “Mozart dla Kantylenki. Egzamin, semestr letni 2017. :D”
Pierwsza aria Elviry z I aktu opery o zboczonym casanovie Don Giovannim. Rozjuszona, tóż po tym, gdy dowiedziała się o zdradzie ukochanego. Kunsztu brak, ale emocja jest. Tylko dla Ciebie Agataa!! 😀 Aaach chi mi dice mai!!!! 😀
Nie rozumiem tej samokrytyki, jestem zachwycona, dzięki za dedykacje, w takich utworach twoja barwa brzmi najkunsztowniej, najpiękniej i najlepiej, z przyjemnością pobieram, jestem urzeczona, zachwycona, pragnę więcej takich wykonan, takich magicznych.
A słyszysz profesorów w tle? 😀 😀 Jak sobie dośpiewuja?
To było dwa lata temu, więc samokrytyka musi się wkraść. 😀 😀 😀 Bo jakbym od tamtego czasu nic nie zrobiła inaczej… To bez sensu studiowanie.
Na pewno coś jeszcze tu nawrzucam. 😀 Obiecuję.
Wrzucaj. Wrzucaj. Fajna barwa do Mozarta.
Ojeej, ty wiesz przecież, że ja Mozartowa? Dziękuję. Don Giovanniego uwielbiam, mimo, że to na prawdę ciężka opera. 🙂
7 replies on “Mozart dla Kantylenki. Egzamin, semestr letni 2017. :D”
Pierwsza aria Elviry z I aktu opery o zboczonym casanovie Don Giovannim. Rozjuszona, tóż po tym, gdy dowiedziała się o zdradzie ukochanego. Kunsztu brak, ale emocja jest. Tylko dla Ciebie Agataa!! 😀 Aaach chi mi dice mai!!!! 😀
Nie rozumiem tej samokrytyki, jestem zachwycona, dzięki za dedykacje, w takich utworach twoja barwa brzmi najkunsztowniej, najpiękniej i najlepiej, z przyjemnością pobieram, jestem urzeczona, zachwycona, pragnę więcej takich wykonan, takich magicznych.
A słyszysz profesorów w tle? 😀 😀 Jak sobie dośpiewuja?
To było dwa lata temu, więc samokrytyka musi się wkraść. 😀 😀 😀 Bo jakbym od tamtego czasu nic nie zrobiła inaczej… To bez sensu studiowanie.
Na pewno coś jeszcze tu nawrzucam. 😀 Obiecuję.
Wrzucaj. Wrzucaj. Fajna barwa do Mozarta.
Ojeej, ty wiesz przecież, że ja Mozartowa? Dziękuję. Don Giovanniego uwielbiam, mimo, że to na prawdę ciężka opera. 🙂
Ślicznie! <3
cudo <3 <3